Zgodnie z wytycznymi prototyp wozu ze wspomaganiem elektrycznym ma być wyposażony w system, który pracuje automatycznie, samodzielnie dobierając odpowiednią moc w oparciu o czujniki sił działających na konie pracujące w zaprzęgu. Silnik ma wyeliminować obciążenia wynikające z nachylenia terenu. „Istotne jest, że system jest automatyczny, będzie włączał się sam i będzie niezależny od kierującego pojazdem. W dotychczasowych rozwiązaniach przedstawionych Parkowi przez różne podmioty wspomaganie w wozach było włączane przez człowieka i to budziło szereg wątpliwości osób uczestniczących w pracach Grupy Roboczej ds. Sytuacji Koni na Drodze do Morskiego Oka” – wyjaśnia Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, który zainicjował powstanie Grupy Roboczej. Poza określonymi wymaganiami technicznymi dodatkowo pojazd powinien być utrzymany w stylistyce regionalnej.

Postępowanie przetargowe będzie przebiegało wieloetapowo, dlatego dokładny termin zakończenia prac nad prototypem zostanie doprecyzowany na dalszym etapie procesu. Tatrzański Park Narodowy będzie jednak dążyć do tego, aby prototyp powstał do końca czerwca i jak najszybciej został przetestowany na trasie do Morskiego Oka. Nie zapadła jeszcze decyzja, kto sfinansuje produkcję pojazdu, rozmowy w tej sprawie trwają. Tatrzański Park Narodowy szacuje koszty jego wykonania na ok. 200 tys. zł.

Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu mija 20 lutego, o godzinie 11.00. Więcej szczegółów i warunki przetargu na stronie:

http://bip.malopolska.pl/tpnzakopane/Article/get/id,1023814.html