Co w trawie piszczy
Druga połowa lutego przyniosła ocieplenie, pokrywa śnieżna jest bardzo cienka, miejscami wytopiona, wyziera już spod niej trawa. Wśród tatrzańskich zwierząt panuje ożywienie. Od kilku dni pojawiają się już pierwsze krokusy.
W reglach i nawet w Zakopanem słychać odgłosy wydawane przez puszczyka zwyczajnego, jest to najpopularniejszy gatunek sowy w Europie, często spotykany również w miastach. Swoje gniazda buduje na poddaszach lub na kominach opuszczonych domów. W środowisku naturalnym najchętniej wybiera bukowe dziuple, skalne nyże lub jaskinie. Obecnie trwa jego okres godowy, w marcu przystąpi do lęgów.
W rejonie Doliny Strążyskiej obudził się niedźwiedź, jego świeże tropy obserwował nasz leśniczy. Niedźwiedź kluczył i wyraźnie szukał pożywienia, miejscami rozgrzebywał śnieg, być może udało mu się wykopać trochę gryzoni. Tego typu przerwa w śnie zimowym jest czymś zupełnie normalnym, sen niedźwiedzia jest dosyć lekki.
W rejonie Łysej Polany obserwujemy chmarę jeleni. Przebywają blisko asfaltowej drogi i nie uciekają ani przed samochodami, ani przed ludźmi.
Wysoko w górach znaleziono martwą kozicę. Sekcja wykazała, że zwierzę spadło z dużej wysokości, wiele wskazuje na to, że zostało przepłoszone przez narciarzy. Jest i dodatkowy, przykry motyw – kozica miała odciętą głowę. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
W najbliższym czasie zapowiadane jest ochłodzenie, o tym, jak wpłynie na życie tatrzańskich zwierząt, w następnym tekście.